Ostatnio jest tu mocno kulinarnie. Może dlatego, że między jednym karmieniem, a drugim zdążę coś ugotować, bo jednak szycie wymaga więcej czasu. A i zapotrzebowań na nowości do domu jakoś brak.
Koleżanka widząc mój przepis na zupę dyniową poleciła mi inną wersję: dynia + pomidory z dodatkiem kluseczek lanych zrobionych z serem feta. Te kluski mnie tak zaciekawiły, że dziś zrobiłam je na obiad. Tylko zamiast zupy, na talerzu pojawiło się zielone pesto. Myślę, że wariacji z tymi "lanymi-fetowymi" może być bardzo wiele. Jako dodatek do zup, z pesto zarówno zielonym jak i czerwonym, z sosem śmietanowym itd...
Lane-fetowe:
- 1/3 opakowania sera fety
- 2 jajka
- 3-4 łyżki mąki pszennej
Wszystkie składniki rozcieramy widelcem i ubijamy dłuższy czas by były pulchne. Albo tak jak ja, wrzucamy wszystko do robota kuchennego, miksujemy i po chwili mamy gładką masę.
Do garnka z gorącą wodą nakładamy lane kluski. Ja pomagam sobie dwiema łyżkami, formuję wtedy zgrabne kluseczki, które delikatnie gubią swoją zgrabność podczas gotowania ;) Jak tylko wypłyną na wierzch, od razu należy je wyjąć. Zbyt długo gotowane robią się twarde.
aż głodna się zrobiłam:)
OdpowiedzUsuń