Straciłam moc w kuchni, niestety. Moje pierniki mimo wielkich starań wyszły jakby je robiło 5 letnie dziecko. Miały być piękne okrągłe - wyszły sześcianowate. Zdarza się, w smaku za to są pyszne, lekko karmelowe:) Polukrowałam je by choć trochę wyglądały lepiej, dodam jeszcze kokardki i zawisną na choince dziś wieczorem:)
Trochę wstyd je pokazywać heh
Zawsze mogę powiedzieć, że robił je mój 4 letni siostrzeniec:) A skoro mowa o synku mojej siostry to takie oto klocki wypaliłam dla niego:)
Choinkę oczywiście robiła moja ciocia. Niesamowite rzeczy tworzy, muszę ją namówić by założyła swojego bloga, bo ma taką głowę do pomysłów jak mało kto.
nie ważny kształt - ważny smak, narobiłas mi smaka konkretnie, tylko w UK trudno o produkty.... także dopiero za rok naciesze się takimi wypiekami:)
OdpowiedzUsuńA ta choinka boska - jak poprzednia :)
Agnieszka
Oni mają gingerbread, gotowy proszek w pudełkach. Jak mieszkałam w Anglii to tak się zadowalałam :) Nie są złe nawet. W każdym tesco dostaniesz, parę lat temu były w pomarańczowym opakowaniu z piernikowym ludzikiem na zdjęciu, z tego co pamiętam:)
Usuńsuper wyszly :) a jeszcze jak w smaku sa ok to nie masz sie czym przejmowac ;)
OdpowiedzUsuńa ciocie namawiaj namawiaj :)
Wiesz gdybyś nie napisała, że nie wyszły Ci doskonałe - pewnie nawet nie zwróciłabym na to uwagi :) Mają w sobie to coś ;) Najważniejsze, że dobre - godzej gdyby wyszło odwrotnie - śliczne z wyglądu a nie do zjedzenia :)
OdpowiedzUsuńChoinka bardzo ładna - pogratuluj cioci.
Nie ma co siostrzencowi przypisywac zaslug.. pierniczki maja swoj urok :-) Wlozylas w nie serce a to czyni je bardziej wyjatkowymi niz jakbys je kupila, rowniotkie w sklepie :-) Ale zapytam.. czym je wykrajalas skoro mialy byc okragle a wyszlo inaczej? a klocki sliczne :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajzwyczajniej szklanką, ale niestety za blisko je położyłam obok siebie na paterze i jak urosły to się posklejały na jeden placek :)
UsuńMoze sie chcialy do siebie poprzytulac ;-) Nie zrazaj sie :-) i tak pieknie ozdobia wasza choinke :-)
UsuńFajne pierniki, przynajmniej nikt nie powie, że skoro takie dobre, to pewnie kupione w cukierni :)
OdpowiedzUsuńCześć:) Po pierwsze chciałam zapytać jak się czujesz, prześledziłam kilka wpisów wstecz (gdyż pierwszy raz do ciebie zaglądam) i zasmuciłam się tymi zdjęciami ze szpitala...
OdpowiedzUsuńPo drugie: bardzo tu u ciebie milutko :) i nie przejmuj się tymi piernikami, i tak się je zjada, a w smaku na pewno wyszły super!
Zapraszam też do mnie: fpomyslow.blogspot.com
Pozdrawiam ciepło:)
ważne, że pierniczki robione własnoręcznie, takie zawsze smakują najlepiej:)) a choineczka rzeczywiście piękna, warto takie cuda pokazywać, no i podobają mi się te klocki:)
OdpowiedzUsuńa mi sie podobają są takie domowe, ja nigdy nie lukrowałam bo mi to nie wychodziło. Choineczka jest obłędna!
OdpowiedzUsuńPierniczki są cudowne, co Ty tam gadasz!!!! Na pewno smakują nieziemsko!!! Klocki cudne a ta choinka jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że smaczne! A te z serduszkami wyglądaja super! Klocki extra pomysł na prezent!
OdpowiedzUsuńBiegam po tym twoim blogu jak szalona i szukam zdjęcia Felicjana, którym mnie tak bardzo zaciekawiłaś:)
OdpowiedzUsuńAle czy to możliwe, że nie wcisnął się na ani jedno zdjęcie? A może to ja jestem gapa i gdzieś go przeoczyłam? Pokaż Felicjana....
proszę:)
Postaram się w następnym poście dodać zdjęcie. Właśnie obmyśla jakby tu zaatakować choinkę:) heh
UsuńBędę pierwszą czytelniczką, jeśli ciocia założy bloga ;)
OdpowiedzUsuńPierniczkami się nie przejmuj, są urocze :)
Daj spokój. Twoje pierniki są urocze jak najbardziej! :) mi sie podobają a ze do tego jeszcze pyszne to już w ogóle cudownie!
OdpowiedzUsuńJak Twoje samopoczucie?
Dziękuję, już lepiej kochana:)
UsuńNie martw się Koleżanko Ma :) mam przygotowane piękne foremki w kształcie reniferków itp :)W tym roku pierniczki zamierzam piec już na miejscu, więc jeśli będziesz miała ochotę na wspólne pierniko-plotko-leniuchowanie to ja jestem zdecydowanie za!!!
OdpowiedzUsuńGranat