Słoneczny czerwiec to idealny czas na utarcie konfitury z płatków róż. Mam to szczęście, że w ogrodzie mojego wujka, rośnie piękna róża stulistna. Po czym poznać różę, którą można spożywać? Po pierwsze nie może być pryskana. Po drugie, musi pachnieć jak pączek, a raczej jak nadzienie z pączka :)
Ja nie myję pąków, ale dobrze jest je otrzepać by na pewno nie było na nich małych robaczków. Z płatków odcinamy białe końcówki, które są gorzkawe. I właściwie tyle całego przygotowania. Teraz tylko wystarczy dodać cukier i zakasać rękawy do ucierania. Polecam moździerz lub makutrę jeśli macie plany na duże ilości.
Składniki:
płatki róży np. stulistnej lub francuskiej
cukier biały lub trzcinowy
sok z cytryny
Nie będzie to zbyt precyzyjny przepis, ponieważ robiłam go "na oko". Ale podobno jest zasada 2 razy tyle cukru ile ważą płatki. Myślę, że jak zaczniecie ucierać to będziecie widzieć ile jeszcze cukru będzie Wam potrzeba. Na koniec dodajemy sok z cytryny, według uznania, kropelka po kropelce by konfitura nie była zbyt kwaśna.
Jeśli macie plany na zawekowanie konfitury w słoiczku, lepiej jest użyć kwasku cytrynowego (niestety). Dłużej zachowa świeżość. A jak zawekować? Słoik zalać gorącą wodą by nabrał temperatury, wylać wrzątek i od razu włożyć różany dżem do środka, zakręcić i mieć nadzieję, że się zassie :)
U mnie została od razu zjedzona. Zapach unosił się w kuchni przez kilka godzin. Różana kanapka to coś wyjątkowego, czyste lato na talerzu.
Jeśli zostaną Wam główeki róż, można je wsadzić do głębokiego talerza napełnionego wodą i zrobić pływający bukiet na stół. Dosypując łyżeczkę cukry do wody, kwiaty tak szybko nie zwiędną.
aż tutaj mi zapachniało...
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!
Taki był właśnie cel tego postu, by poczuć różany zapach :) Dziękuję, zdjęcia to moja wielka pasja :)
Usuńchyba obskubię dzis Babci różę :D
OdpowiedzUsuń