Ostatnio udało mi się kupić wiele ładnych materiałów w różyczki, czyli mój ulubiony motyw, który od lat mi się nie nudzi. Oto pierwsza dawka niebieskich kwiatów na miętowym tle.
Poszewka na wałek, szalenie prosta w uszyciu oraz obrus jeszcze prostszy. Dlatego też pokazuję Wam efekty mojej pracy, bo cóż tu się rozpisywać jak to uszyć, wystarczy tylko podszyć :)
Miałam delikatny problem na początku jaką taśmę dobrać by współgrała z wałkiem najlepiej.
Wałek pełni podwójną funkcję, leży sobie w fotelu blisko stołu, tworząc komplet z obrusem. Często też jest wynoszony na balkon, gdzie ładnie współgra z miętowymi skrzynkami do siedzenia :)
A oto i obrus kuchenny :)
Wczoraj kupiłam świetny materiał - bawełna z wiskozą. Super miła w dotyku, niestety nie tania sprawka. Dziś postaram się uszyć pokrowce na wózek dziecięcy, relacja niebawem :) Nawiążę do ostatniego postu, że moja Ewa II spisuje się świetnie, jest szybka, cicha i ma super dużo ściegów. Świetna sprawa!
narobiłaś mi smaka na tę maszynę do szycia:)))
OdpowiedzUsuńPolecam, jest naprawdę super-fajna :)
Usuńśliczne...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń