Jest taka japońska legenda, że jak się zrobi 1000 papierowych żurawi to spełnia się marzenie. Kiedyś wieczorami składałam żurawie, nigdy nie doszłam jednak do 1000 więc nie jestem w stanie jej potwierdzić. Ostatnio w empiku na promocji wyhaczyłam takie porcelanowe ptaszki. Nie mogłam się oprzeć i sprawiłam sobie wersje niebieską. Po niedługim czasie się zaaklimatyzował na mojej komodzie, niestety którejś nocy, mój kot wykorzystał go jako budzik dla mnie. Felek codziennie budzi nas o 4 rano by dać mu jeść, gdy nikt nie reaguje zrzuca wszystko co możliwe i robi okrutny hałas.
Skleiłam, zadbałam i wykorzystałam do sierpniowej karty z kalendarza. Oto efekty:
Mamy sierpień (DOWNLOAD)
Niestety, parę dni temu się przeprowadziliśmy i oto co znalazłam po rozpakowaniu :(
Ciężki żywot ma ten żuraw...
A taki uroczy obraz, również w promocji był w empiku (za niecałe 10zł).
Piękny ten żuraw! O legendzie słyszałam, może czas zacząć składać żurawie...
OdpowiedzUsuńbardzo fajna ta kartka
OdpowiedzUsuń:)
Twoje kartki są cudowne w swej prostocie ! Przeprowadzka? Oj to dzieje się dzieje. Buziaki!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo:) przeprowadzka już dokończona, ale jeszcze czeka nas malowanie... odnowa zamieszania dużo.
UsuńTeż kusiły mnie te żurawie w Empiku i w sumie żałuję, że się jednak im oparłam. No i ta cena... Karta jak zwykle piękna. A marzenia i tak się spełniają - czy się złozy te 1000 żurawi czy nie :))))
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa... Dla pocieszenia opowiem Ci śmieszną historyjkę ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam w empiku, z tej samej serii różową, geometryczną ramkę na zdjęcie, być może kojarzysz jak wygląda... Kilka dni później, gdy wkładałam do niej świeżo wydrukowaną grafikę, najpierw urwałam od niej podpórkę, a potem....stłukłam szybkę:) To chyba jakaś pechowa seria produktów! ;)
Pozdrawiam ciepło,
Ola
Zdecydowanie to musi być pechowa seria:(
UsuńŻuraw piękny :) Widziała je :) ale coś u Ciebie nie ma szczęścia :)
OdpowiedzUsuńOby to była jego ostatnia kontuzja :)
Pozdrawiam :)
Nie zapomnij kalendarza zmienić też u siebie :)
BUZIAK
Już zmieniona:) Dzięki bo pewnie znowu bym zapomniała hehe:)
UsuńDzielnie walczysz o przetrwanie żurawia :) Miejmy nadzieję, że to już jego ostatnia kontuzja.
OdpowiedzUsuń