Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i trzymanie kciuków, niestety Pan Bóg chciał inaczej i usłyszeliśmy najgorsze wiadomości:( Leżenie w szpitalu jest okropne, marzę by mnie już wypisali. Niestety nie prędko to się stanie. W domu zajęłabym się czymś co odciąga myślówkę, a gdy się jest tutaj nie da się nie myśleć.
By nie trzymać Was dłużej w niepewności, losowanie Candy zrobiłam na szpitalnym łóżku. Chętnych było niewiele, bo 25 osób. Nie pisałam każdego nick'u tylko same numerki.
Wybaczcie mi scenerię, ale szpitalna sala nie jest najlepszym tłem.
Wygrała Kasia z simple cleanliving - moje małe przyjemności
Kasiu proszę napisz mi swój adres na maila, paczkę wyślę jak tylko puszczą mnie do domu.
Dziękuję wszystkim za zabawę:)
Obiecuję, że pojawią się nowe posty zaraz po tym jak dojdę do siebie i wreszcie będę w domku pod moim ulubionym kocykiem.
By nie trzymać Was dłużej w niepewności, losowanie Candy zrobiłam na szpitalnym łóżku. Chętnych było niewiele, bo 25 osób. Nie pisałam każdego nick'u tylko same numerki.
Wybaczcie mi scenerię, ale szpitalna sala nie jest najlepszym tłem.
Wygrała Kasia z simple cleanliving - moje małe przyjemności
Kasiu proszę napisz mi swój adres na maila, paczkę wyślę jak tylko puszczą mnie do domu.
Dziękuję wszystkim za zabawę:)
Obiecuję, że pojawią się nowe posty zaraz po tym jak dojdę do siebie i wreszcie będę w domku pod moim ulubionym kocykiem.
zdrowiej szybko!!
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie rezolutna dziewczyna! Aż nie wierzę, że dałaś radę zrobić losowanie w szpitalu i że w ogóle o tym pomyślałaś.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powrotu do zdrowia i szybkiego wypisu!
Gratuluję Kasi wygranej a Ciebie serdecznie pozdrawiam:)
oj mam nadzieje ze to jednak nic powaznego i ze szybko Cie wypisza !!!
OdpowiedzUsuńzdrówka zycze i szybkiego powrotu do domku :)
Bardzo mi przykro kochana :-( tule mocno do serducha.. wracaj szybciutko do domku.. :*
OdpowiedzUsuńA co do candy.. to ja nie wiem jak to sie stalo ze nie wzielam w nim udzialu? :-/ pozdrawiam najcieplej jak sie da..
Kochana, ślę moc ciepłych, pozytywnych myśli. Ja też jestem uziemiona choróbskiem i chciałabym, aby było inaczej, więc serduchem się solidaryzyję. Wracaj nam do zdrowia. =*
OdpowiedzUsuńBidulko, zdrowiej szybko, wiem, ze te szpitalne łóżka i sale do przyjemnych nie należą ;( Dobrze, że masz komputerek i internecik chociaż tyle!!!
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do domu!!!
Śle moc buziaków i uścisków!!!
Roza
Zdolności logistyczne do losowania w szpitalu... brawo! I szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńKochana trzymam kciuki za Ciebie i za Twoje zdrowie!
OdpowiedzUsuńzdrówka!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i naprawdę Cię podziwiam, że w takich okolicznościach miałaś głowę do losowania. Trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno i myślę o Tobie ciepło, z wysyłką nagród się nie spiesz, teraz Ty jestes najważniejsza. Pozdrawiam, trzymaj się mocno...
OdpowiedzUsuńkochana, zdrówka życzę:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńSylwia
Dla Kasi gratulacje a dla Ciebie dużo zdrówka!!!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo zdrowia, bo ono jest w życiu najważniejsze i szybkiego powrotu do domu.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję za zabawę :-)Szybkiego powrotu do zdrowia:-)
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu:) Nie mogę napisać do Ciebie prywatnego maila ( nie mogę otworzyć:/) więc w taki sposób przekazuję gorące pozdrowienia od mojej mamy Ewy i podziękowania za pamięć i śliczny prezencik:):):) Jest jej okrutnie miło. Mimo wszystko bardzo się cieszy, że opiściłaś już szpital.
OdpowiedzUsuńPs. I ja Tobie dziękuję za rozmowę z nią:) Trzymam też mocarno kciuki by nasze marzenie szybko się spełnił;).Pozdrawiam cieplutko.Karolina.
Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa:) A Twoja mama jest cudowną osobą, która wspierała mnie cały czas, a był to i jest okropny czas w moim życiu. Zbiegi okoliczności naszych imion, naszych mam i mężów, a nawet blok i klatka, coś niesamowitego. Mam nadzieję, że jeszcze razem będziemy leżeć z wielkimi brzuchami:)
UsuńDziękuję Tobie i Mamie:)
Pozdrawiam!
:) Jakaś Kasia o mnie chyba bardzo intensywnie myślała, że Cię przechrzciłam. Przepraszam:)
OdpowiedzUsuń